18.07.2013

blogowe wypociny 1

 
choroba, a może lato, a może siwy włos. a może niemiły sąsiad, albo szef z napuchniętą od złości twarzą i oczkami , które nerwowo szukają pieniążka. ziarnko do ziarnka...i choć tak tego chleba starczy mu na całe życie, to biczuje i chce więcej, i więcej, i więcej...do jasnej.... urlop się mi skończył. słuchaj, muszę spojrzeć w kalendarz. czy ty jesteś pewny, że byliśmy tam dwa tygodnie. że niby przespałam i nie zauważyłam. to dlaczego mnie nie obudziłeś. miałeś spokój? fajnie się miałeś. zazdroszczę ci twoich wakacji.