wybrała
radość? chyba tak. usiadła na krześle z dala od innych.
pomieszczenie pustoszało. nieruchomo spoglądała na swoje stopy.
była spokojna. przestała się bać. naturalnie , że miała
marzenia. nieprawda, nie miała już marzeń. bała się tylko o
niego. o nią. o nich. czy pani jest tutaj gościem. proszę pani!
słucham? gościem. czy pani jest tutaj gościem? siedzimy już kilka
godzin i postanowiłem zapytać. spojrzała na starszego mężczyznę.
czekał kilka godzin aby o to zapytać? nie, nie jestem gościem. to
teraz moje miejsce. przykro mi, wydusił. nagle oczy starca spojrzały
na nią chłopięcą naiwnością. były smutne i pełne strachu. ale
najbardziej irytowała ją jego samotność. pozwoliła mu mówić.
opowiadał, wymachiwał rękami, śmiał się i płakał. jej spokój
był nagle jego. cisza. gdy przestał mówić wstała i poszła
do pokoju. nie była zła, że nie pytał o jej samopoczucie.
cieszyła się , że był spokojniejszy. widziała go jeszcze raz.
był zadowolony i machał do niej ręką. da sobie rade pomyślała.
podarowała mu uśmiech i ruszyła przed siebie. ziemia pod nogami,
drzewa, trawa, niebo i słońce. dotknęła to wszystko delikatnie
spojrzeniem. pięknie tutaj. jak automat spełniała wszystkie swoje
obowiązki. gdy nikt nie patrzył rozbierała się z uśmiechu,
odkładała słowa na półkę, gasiła myśli. kładła się
na łóżku i czekała na nowy dzień. na nowe wyzwania. dla
niej. dla niego. dla nich.
30.12.2012
26.12.2012
kamień
W
deszczu słonecznych promieni brnę miękko przed siebie. Nie szukam
przeszkód na swojej drodze. Pragnę wznieść się na szczyt,
ale od środka. Wybuchnąć jak wulkan. Gorąca jak lawa rozgrzać
wszystko sobą. I zastygnąć zimnym kamieniem. Na zawsze.
13.12.2012
osamotnienie
Wiosna
radość,
zauroczenie
Lato
intensywność,
zadowolenie
Jesień
pokora,
zrozumienie
Zima
osamotnienie
Subskrybuj:
Posty (Atom)