17.09.2017

Niedziela



Cisza.
W którą się zanurzam.
Dusi.



8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie powiedziane,o ile nie kryje się za tym smutek... Ja uwielbiam ciszę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutek to moja specjalnosc ! Ale i smiech mi nieobcy, ale bardziej w realu. Na blogu sobie smuce, bo lubie. Pozdrowionka !

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dlaczego :))) Gdzies musze odreagowac, sie wysmucic, poplakac.... Dlatego czasem tu smutno. Juz taka jestem. Smutki jak loczki opieraja sie na moich ramionach, a ja je ukladam , a czasami obcinam ;))))

      Usuń
  3. Cisza potrafi być głośna...nieznośna, ale i ...zbawienna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zbawienna chyba dla meza, jak mu marudze ;))) nie, nie...wiem co masz na mysli, tak jest ... usciski przesylam

      Usuń
  4. u nas mąż jest z tych gadających. Ja lubię pomilczeć.Ale i śmiać się.

    OdpowiedzUsuń