17.12.2017

0617 skrawki...




















Mały. Może po sześćdziesiątce. Twarz nie wyraża uczuć, przeciętna. Zamyka się przed światem. Już więcej nie zaryzykuje.





9.12.2017

0517



No i się zrobiłam stara. Skąd to wiem, bo zaczęłam nie tylko robić na drutach, ale i na szydełku. Kiedyś myślałam, że to robota dla mojej babci. A teraz sprawia mi to tyle radości. Wycisza. Liczę oczka, przerzucam, dodaję, rozpisuje wzory i robótki daje innym, bo przecież musiałabym żyć owinięta wełenką. A inni się cieszą, a czasem tylko wyciągają moje robótki gdy ich odwiedzam. No i każdy jest zadowolony :) No to do roboty.



24.11.2017

0417




Jesień wymiata nas z alejek, ogrodów i ulic. Spod prysznicu kropli deszczu chowamy się w strumieniach cieplej wody. Miękkie ubrania tulą nas , fotele obejmują ramionami wzbudzając nasze zaufanie. Wyciągamy koce, wchodzimy do pokoi samotnych latem,a teraz pełnych nadziei na towarzystwo. Wypisujemy karty zielone i czerwone złotym atramentem, sortujemy przyprawy do piernika. Jeszcze kalendarz adwentowy ,aby umilić czas czekania. Gdzieś tam szyszki, jabłka i książki. I rozmowy co roku te same , ale jakie ważne. Rytualy, modlitwy , nadzieje.

10.11.2017

okno na świat




czasem rozmowa z kimś otwiera mi okno na świat, a czasem widzę, ze okno na świat rozmówcy wygląda jak powyżej :)



a tu ;)))))))
okno na świat



31.10.2017

raj





Architektura ;) ogrodów. I tak jak urządzanie mieszkania, jest łatwe, bo można szybko zmienić niechciany efekt, kolorem, meblem, czy wyprowadzką ;)))))), tak zasadzone rośliny dopiero wiosną, latem, jesienią będą albo się zasłaniać się wzajemnie, albo piętrowo pokazywać z najpiękniejszej strony. I nic się wtedy zrobić nie da. Można chyba tylko wyrwać z ziemi co nieco i uzupełnić donicami. Ale jak tu wyrywać zdrowe, piękne rośliny. Wiec projektujmy nasze ogrody z głową, nie w chmurach, tylko w opisach wysokości, opisach nasłonecznienia i kolorów. A wtedy raj mamy zapewniony. I kto powiedział, ze raju nie ma.

28.10.2017

jesienne wieczory

Teraz czekam na zimę. Zrobiłam sobie na drutach dwa koce. Brązowy był już w użytku i grzeje jak piecyk. Dziękuję wszystkim lamom za wełenkę. Teraz opracuję jeszcze receptę na zimową kawę. Może trochę cynamonu, syrop pralinkowy i anyż. I niech sypie z nieba srebrem, a ja nic. Uśmiech na twarzy.










25.10.2017

ona




Twój świat jest poukładany. Nic cię nie zaskoczy. Przemieszczasz się pomiędzy innymi nie dotykając ich światów. Żyjesz za murem mówiąc równocześnie, że dbasz o innych na swój sposób. Myślisz, że Twój dom jest bezpieczny, twoja praca pewną. Masz swojego lekarza, a twój psychiatra rozwiąże wszystkie twoje problemy nie używając słów. Myślisz, że wszystko możesz sobie kupić i wierzysz, że droga żywność jest kluczem do wieczności, a twoje snobistyczne mundurki krzyczą o twojej randze. Mówisz, że ten kto nie ma, na pewno nie starał się dosyć dobrze, że tak jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Szybko oczyszczasz sumienie. Kwiaty bez zapachu stoją w wazonie, w szafie ze szkła wiszą białe koszule. Pijesz zieloną herbatę zaparzoną wodą mineralną i jesz nasiona chia. Nic cię nie zaskoczy. Nie zastanawiasz się , niczego nie negujesz póki nikt nie próbuje zmienić twojego życia. A gdy jednak się odważy, jest ci obojętne jaka partia wygra. Najważniejsze aby nikt nie poruszył twojej szklanej kuli.


21.10.2017

Drzewo




Las. Czeka, przygląda się nie zdradzając uczuć. Widzi wszystko. Chłonie miłość i śmierć. Tuli mchem kochanków i ofiary. Chroni bojowników, gubi najeźdźców. Cienka dróżka wijąca się jak strumyk, szum kołyszących liści i promyki słońca otwierają bramę do raju. Poranna rosa mieni się jak dyskotekowa kula.




Dzisiaj ścięliśmy wiśnię i jestem smutna. Jej korzenie są olbrzymie i wija się wokół mojego sumienia. Ale musieliśmy. Nie było innego wyjścia.